Historyczna zabudowa miejska i dawne szpitale w Piekarach Śląskich to ten fragment miasta, który najlepiej pokazuje, jak silnie przeplatają się tutaj dzieje przemysłu, opieki społecznej i codziennego miejskiego życia. Ulice, przy których stoją gmachy szpitalne z początku XX wieku, urzędowe kamienice i secesyjno-historyzujące domy mieszkalne, układają się w opowieść o miejscu, które rosło razem z górnictwem, a jednocześnie próbowało stworzyć godne warunki dla ludzi pracujących w kopalniach i hutach. Wrażenie robi zwłaszcza okolica ulicy Bytomskiej – monumentalne mury dawnego Szpitala Spółki Brackiej, sąsiedztwo reprezentacyjnych budynków publicznych i szereg kamienic z zachowanymi detalami to taki „koncentrat” śląskiego miasta sprzed wieku, wciąż czytelny w dzisiejszym krajobrazie.
Szpital Spółki Brackiej – serce medycznej historii miasta
W pejzażu Piekar Śląskich nie sposób przeoczyć ogromnego gmachu przy ulicy Bytomskiej 62 – to dawna siedziba Szpitala Spółki Brackiej, który obecnie funkcjonuje jako Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Chirurgii Urazowej im. dr. Janusza Daaba. Z daleka uwagę przyciąga rozłożysta bryła z wyraźnie zarysowanym pawilonem głównym, bocznymi skrzydłami i rytmem wysokich okien, które zdradzają, że projektant musiał jednocześnie myśleć o reprezentacyjności i funkcjonalności. Modernistyczna stylistyka obiektu uzupełniona została elementami klasycyzmu i neogotyku – w detalach elewacji, gzymsach, nadprożach czy formie dachu – co sprawia, że szpital nie jest bezosobowym „blokiem medycznym”, ale świadectwem ambicji architektonicznych początku XX wieku. Wchodząc w jego otoczenie, łatwo zauważyć klarowny układ zespołu: główny pawilon, dawne budynki mieszkalne, zaplecze gospodarcze, portiernia i inne obiekty pomocnicze, które razem tworzyły kompletny, samowystarczalny organizm szpitalny. To tutaj, w latach 1914–1924, krok po kroku powstawała placówka przeznaczona do leczenia urazów powypadkowych, przede wszystkim wśród górników i hutników, finansowana ze środków Spółki Brackiej – instytucji, której celem była opieka nad pracownikami przemysłu ciężkiego i ich rodzinami. Ciekawie patrzy się na ten kompleks z myślą, że od samego początku planowano go jako specjalistyczny ośrodek, a nie ogólny szpital – widać to w rozmiarach sal, układzie pawilonów i dużej przestrzeni techniczno-gospodarczej, dostosowanej do intensywnego użytkowania. W pamięci zostaje wrażenie „miasta w mieście”: szerokie podjazdy, osobne wejścia, wyraźnie wydzielone strefy dla pacjentów, personelu i zaplecza, wszystko to ukryte za fasadą, którą codziennie mija się jadąc główną trasą przez Piekary. Spacer wzdłuż ogrodzenia i obserwacja kolejnych fragmentów zabudowy pozwalają uchwycić skalę przedsięwzięcia sprzed ponad stu lat, kiedy to inwestycje w służbę zdrowia traktowano jako kluczowy element odpowiedzialności społecznej przemysłu.
Od Spółki Brackiej do „urazówki” wojewódzkiej
Historia piekarskiego zespołu szpitalnego pokazuje, jak zmieniała się rola medycyny w regionie na przestrzeni XX wieku. Pomysł budowy szpitala Spółki Brackiej na terenie Szarleja pojawił się jeszcze przed I wojną światową, a pierwsze prace ruszyły w 1914 roku – wtedy nikt nie przypuszczał, że w kolejnych dekadach miejsce to stanie się jedną z najważniejszych placówek urazowych w Polsce. W latach międzywojennych kontynuowano rozbudowę zespołu: oprócz pawilonu głównego powstały budynki administracyjne, mieszkalne, prosektorium, oddział zakaźny czy dom dezynfekcyjny, co od razu podnosiło rangę szpitala i pozwalało na stosowanie nowoczesnych, jak na owe czasy, metod leczenia i izolacji. W czasie II wojny światowej kompleks pełnił rolę szpitala wojskowego, co dodatkowo wzmocniło jego znaczenie i wpisało go w dramatyczne losy regionu. Po 1945 roku, już pod nową nazwą Instytutu Chirurgii Urazowej, a później Wojewódzkiego Szpitala Chirurgii Urazowej, placówka przeszła kolejną transformację: stała się specjalistycznym ośrodkiem leczenia urazów z całego województwa, miejscem konferencji medycznych, zjazdów i sympozjów, a także zapleczem naukowym dla rozwoju ortopedii i traumatologii. Z zewnątrz widać to m.in. po kolejnych etapach rozbudowy – do historycznego trzonu dołączyły późniejsze pawilony, w tym blok operacyjny wzniesiony w latach 80., który swoją prostszą, funkcjonalną formą kontrastuje z bogatszą w detalu architekturą Spółki Brackiej, ale jednocześnie ją dopełnia. Z perspektywy zwiedzającego najbardziej fascynujące jest jednak to, że mimo upływu czasu szpital wciąż pełni swoją pierwotną funkcję – to nie martwy zabytek, lecz żywy organizm, w którym każdego dnia leczone są urazy, a historia medycyny zapisuje kolejne rozdziały w tych samych murach, które ogląda się z ulicy.
Ulica Bytomska – oś historycznej zabudowy
Ulica Bytomska, przy której stoi zespół dawnego Szpitala Spółki Brackiej, jest jednocześnie kręgosłupem historycznej zabudowy Piekar Śląskich. Kiedy przechodzi się jej fragmentami od strony południowej, szpital jest jednym z pierwszych, naprawdę imponujących akcentów – jego masywna bryła niemal od razu narzuca skalę, w jakiej myślano o tym mieście na początku XX wieku. Dalej pojawiają się kolejne, ważne dla miejskiego krajobrazu budynki: gmach Urzędu Miasta z przełomu XIX i XX wieku, o surowszej, ale wciąż reprezentacyjnej fasadzie; Miejski Dom Kultury po przeciwnej stronie ulicy; dawne banki, poczta i kamienice czynszowe, które tworzą rytm przyulicznej zabudowy. Te kamienice, z wysokimi parterami usługowymi i mieszkalnymi piętrami powyżej, często zachowały swoje oryginalne detale: zdobione nadproża, gzymsy, wykusze, balkony z kutymi balustradami. W wielu miejscach widać jeszcze dawne szyldy lub ich ślady, fasady podzielone na lokale, które kiedyś mieściły sklepy, kawiarnie czy warsztaty rzemieślnicze. Idąc Bytomską, ma się poczucie, że to właśnie tutaj, między monumentalnym szpitalem, urzędem a miejskimi kamienicami, toczyło się i nadal toczy codzienne życie Piekar: ludzie załatwiają sprawy w urzędach, robią zakupy, wchodzą i wychodzą z przychodni i biur. Historyczna zabudowa nie jest tu odcięta od współczesności – zamiast muzealnej ciszy, słychać szum samochodów, rozmowy i dźwięki komunikacji miejskiej, co tylko podkreśla ciągłość funkcji tej przestrzeni.
Inne dawne szpitale i obiekty medyczne
Choć na pierwszy plan wysuwa się ogromny kompleks przy Bytomskiej, Piekary Śląskie kryją także inne, mniejsze obiekty o medycznym rodowodzie. W dzielnicy Szarlej, przy ulicy Szpitalnej, zachowała się najstarsza część dawnego szpitala miejskiego z końca XIX wieku – skromniejsza w skali niż „urazówka”, ale bardzo charakterystyczna dla okresu, w którym miejscowość dynamicznie się rozwijała i konieczne stało się stworzenie podstawowej infrastruktury zdrowotnej dla mieszkańców. Budynek ten, ze swoją ceglaną elewacją, prostszym detalem i bardziej kameralnymi proporcjami, dobrze obrazuje, jak wyglądały pierwsze miejskie placówki medyczne, zanim pojawiły się wielkie, wyspecjalizowane ośrodki. W krajobrazie Piekar podobnych świadectw jest więcej: dawne przychodnie, mniejsze pawilony sanitarne, budynki związane z opieką nad dziećmi czy osobami starszymi. Część z nich zmieniła już funkcje, ale uważny spacer pozwala wciąż dostrzec medyczne dziedzictwo w inskrypcjach na fasadach, charakterystycznych układach okien czy w pozostałościach infrastruktury technicznej, jak choćby dawne kotłownie czy przybudówki. Patrząc na te obiekty jako całość, ma się wrażenie, że Piekary były miastem, w którym kwestia zdrowia mieszkańców – szczególnie tych pracujących w ciężkich warunkach – miała wyjątkowo wysoki priorytet, czego architektonicznym śladem są właśnie rozproszone po mieście budynki dawnej służby zdrowia.
Kamienice i gmachy użyteczności publicznej
Historyczna zabudowa miejska Piekar Śląskich to nie tylko szpitale, ale także szereg budynków użyteczności publicznej i kamienic czynszowych, które tworzą charakterystyczną tkankę miasta. W sąsiedztwie Bytomskiej i okolicznych ulic można znaleźć przykłady architektury z końca XIX i początku XX wieku: gmach dawnego magistratu, budynek poczty, banku, szkoły, a także kamienice zlokalizowane przy ważniejszych skrzyżowaniach. Każdy z tych obiektów ma swój własny charakter – jedne odwołują się do historyzmu z elementami neorenesansu lub neobaroku, inne noszą już cechy wczesnego modernizmu, z uproszczonym detalem i większym naciskiem na funkcjonalność. Uwagę przyciągają zwłaszcza narożne kamienice z zaokrąglonymi fasadami, wieżyczkami lub bogato zdobionymi szczytami, które nadają ulicom bardziej reprezentacyjny wygląd. W dolnych partiach budynków wciąż często działają sklepy, punkty usługowe czy małe lokale gastronomiczne, dzięki czemu te dawne, mieszczańskie domy nadal pełnią swoją role jako miejsca pracy i zamieszkania. Z perspektywy osoby, która lubi odkrywać miasta „z poziomu chodnika”, najciekawsze są właśnie te detale: zachowane drzwi z oryginalnymi klamkami, stare domofony, płytki posadzkowe w bramach, fragmenty dawnych szyldów nad witrynami. To one sprawiają, że historia Piekar nie jest abstrakcyjną datą w przewodniku, ale czymś, co rzeczywiście można zobaczyć i poczuć, stojąc pod konkretną kamienicą czy wchodząc do budynku, który służy mieszkańcom już od ponad stu lat.
Zwiedzanie historycznej zabudowy i dawnych szpitali – praktyczne informacje
Historyczna zabudowa miejska Piekar Śląskich, w tym okolice ulicy Bytomskiej z dawnym Szpitalem Spółki Brackiej, dostępna jest do oglądania z zewnątrz przez całą dobę, bez konieczności kupowania biletów – to fragment normalnie funkcjonującego miasta, po którym można swobodnie spacerować i zatrzymywać się przy interesujących budynkach.
Sam Wojewódzki Szpital Chirurgii Urazowej im. dr. Janusza Daaba jest w dalszym ciągu czynną placówką medyczną, dlatego zwiedzanie wnętrz nie jest przewidziane w typowej ofercie turystycznej; możliwe jest natomiast oglądanie zespołu z zewnątrz, z chodników wzdłuż ulicy Bytomskiej oraz z pobliskich ciągów pieszych.
Do historycznej części Piekar Śląskich najłatwiej dotrzeć samochodem lub komunikacją miejską, korzystając z głównych tras prowadzących przez miasto – ulica Bytomska stanowi jedną z głównych osi komunikacyjnych, a w jej pobliżu zatrzymują się liczne autobusy jadące zarówno od strony Bytomia, jak i z innych dzielnic Piekar.
Nie ma wyznaczonych godzin zwiedzania dla samej zabudowy miejskiej, warto jednak planować spacer w ciągu dnia – wtedy najlepiej widać detale architektoniczne elewacji i łatwiej robić zdjęcia; wieczorem część budynków, w tym szpital oraz gmachy publiczne, zyskuje dodatkowy urok dzięki oświetleniu ulicznemu.
Zwiedzanie historycznych budynków nie wiąże się z koniecznością rezerwacji, ale przy oglądaniu czynnych obiektów, takich jak szpital czy urząd, dobrze jest pamiętać o zachowaniu dyskrecji – nie wchodzić na teren zastrzeżony dla personelu i pacjentów, nie fotografować wnętrz przez otwarte drzwi, ograniczyć się do oglądania fasad i zewnętrznych dziedzińców.
Spacer śladem miejskiej tożsamości
Spacer pośród historycznej zabudowy miejskiej i dawnych szpitali w Piekarach Śląskich zostawia w pamięci obraz miasta, które nie boi się swojej przeszłości i nie próbuje jej ukrywać pod nowymi warstwami architektury. Dawny Szpital Spółki Brackiej, wciąż działający jako specjalistyczna „urazówka”, gmachy publiczne przy Bytomskiej i otaczające je kamienice tworzą spójny krajobraz, w którym łatwo wyczytać opowieść o pracy, odpowiedzialności społecznej i rozwoju lokalnej wspólnoty. Wrażenie robi to, że nie jest to skansen ani zamknięty kompleks muzealny, ale żywe, funkcjonujące miasto – z samochodami, pacjentami zmierzającymi do szpitala, urzędnikami, mieszkańcami wchodzącymi do swoich mieszkań w stuletnich kamienicach.
Dzięki temu kontakt z tą częścią Piekar ma w sobie coś wyjątkowo autentycznego: przechadzając się między budynkami, można obserwować, jak dawne założenia urbanistyczne wciąż sprawdzają się w codziennym użytkowaniu, a stuletnie mury nadal odpowiadają na współczesne potrzeby. Historyczna zabudowa i dawne szpitale stają się tu nie tylko obiektami do podziwiania, ale także kluczem do zrozumienia, skąd wzięła się dzisiejsza tożsamość miasta – opartego na pracy, solidarności i poczuciu, że o ludzi trzeba dbać nie tylko wtedy, gdy są zdrowi, ale także wtedy, gdy potrzebują pomocy najbardziej.

Piekarska Policja w akcji: operacja „TOR” na rzecz bezpieczeństwa kolejowego
30-lecie Chóru „Canzona”: Muzyczna podróż przez wieki w Pałacu w Rybnej
75-lecie Orkiestry Kamiliańskiej w Radzionkowie – muzyczna podróż przez pokolenia!
Baw się odpowiedzialnie w Andrzejki – bezpieczeństwo na pierwszym miejscu!